Dziś zabłyśniemy językiem Francuskim – Savoir Vivre – znajomość życia lub też dobrych manier – i niestety, na tym nasz Francuski się kończy. Na przysłowiową tapetę bierzemy zdrowe obyczaje wobec niepełnosprawnych i na odwrót. Prosimy, nie traktujcie tego wpisu jako sztywnych reguł jak macie się zachowywać wobec innych – jesteśmy od tego dalecy.
Czy zastanawialiście się jaka by była Wasza pierwsza reakcja, gdybyście ujrzeli przed sobą Mężczyznę na wózku, a na Jego kolanach Kobietę? – gwarantujemy, że pojawiłoby się lekkie zakłopotanie, zdziwienie a czasem odraza – choć to ostatnie coraz rzadziej się zdarza.
Gdy jedziemy komunikacją miejską Ewelina robi ze mnie dodatkowe miejsce do siedzenia – podobno mało wygodne, bo “jakieś takie twardawe”. Pewnego wieczoru wracaliśmy z miasta; na przeciwko nas siedział młody człowiek, który zdawał się być ciapkę podchmielony; Jego wzrok przeszywał mnie na wskroś – moja połówka była zbyt zmęczona, aby to zauważyć (po prostu na mnie podsypiała) – wręcz czułem się z tym spojrzeniem nieswojo, a to do mnie nie podobne. Wreszcie wysiadł, ale.. gdy był już na zewnątrz; zrobił krok wstecz, przetarł swe oczy i wpatrywał się w nas jakby nie dowierzał. Absolutnie nie wiem co wówczas miał w głowie, ale nawet teraz mam uśmiech na twarzy – niezwykle zabawna sytuacja.
Jednak bywa też tak, że Pani w godziwym wieku pogłaska mnie po policzku lub wręcz przeciwnie, bulwersuje się, ponieważ całujemy się na ulicy. To są oczywiście niemiłe i przykre sytuacje, ale czy faktycznie jest sens marnować swój czas na złość? – naszym zdaniem – nie. Pewna grupa społeczna tkwi w błędnych przekonaniach, które są głęboko zakorzenione – nie wiemy co dokładnie jest tym spowodowane. Dlatego w takich momentach to my, niepełnosprawni musimy przejąć inicjatywę i być tolerancyjni.
A oto kilka zasad Savoir Vivre dla tych, którzy chcą wyjść z twarzą przy osobie niepełnosprawnej:
…gdy widzisz osobę nadzwyczaj inną niż reszta społeczeństwa – nie gap się jak wół w malowane wrota, ani też nie spoglądaj ukradkiem, ponieważ jest to niekomfortowe. Najlepiej jak się po prostu szczerze uśmiechniesz. Pamiętaj, że ta osoba jest gatunku Homo Sapiens i ma takie same uczucia co Ty.
…gdy nurtuje Cię jakieś pytanie – podejdź i zapytaj, lepsze to niż durne domysły. A od nadmiaru wiedzy nikt jeszcze nie umarł – dowodem na to jest Ewelina, która potrafi być wścibska (oczywiście w umiarze).
…gdy jesteś w towarzystwie osoby niemówiącej – nie przyklejaj od razu nalepki pt. “upośledzenie”, bo możesz wiele stracić. Jeśli jesteś inteligentny i chcesz poznać tą osobę, to znajdziesz sposób na komunikację.
…gdy przypadkowo szturchniesz wózek – przeproś! Nasza “karoca” jest częścią nas, więc uszanuj naszą przestrzeń osobistą.
…gdy chcesz jakoś pomóc – super! Lecz najpierw śmiało zapytaj jak możesz to uczynić. W przeciwnym razie możesz tylko zaszkodzić.
Najważniejsze jest to, by być otwartym na drugiego człowieka i nie bać się zadawać pytań. To samo się tyczy osób niepełnosprawnych – to, że mamy pewne uprzywilejowania nie znaczy, że mamy prawo również do psioczenia. W dużej mierze od nas zależy jak wykreujemy obraz niepełnosprawności w otoczającym nas świecie.
3 Komentarze
Jako osoba niepełnosprytna podpisuję się pod tym rękami i nogami. (tym drugim tylko przysłowiowo 😀 )
Fajnie, że więcej piszecie na blogu. 😉
Pozdrawiam!
Dzięki! 😉
ja też zgadzam się z wami tak sobie pomyślałam że powinien być poruszony a nawet poruszany taki temat w szkołach.