Czy Wiara Ma Wpływ Na Naszą Codzienność?

Nasz poprzedni wpis dotyczący rozmów z dziećmi na temat niepełnosprawności osiągną rekordową czytelność oraz liczne dyskusje na grupach Facebook – dzięki serdeczne za każde Wasze reakcje i słowa! Dziś chcemy przekazać Wam prawdopodobnie całą istotę naszego Małżeństwa. By jednak mieć pełny obraz tego, jak wygląda nasza codzienność – zapraszamy najpierw TUTAJ, choć trochę się zmieniło, ale o tym nie teraz.

Prawie każdy pragnie być kochany; mieć drugą połówkę, przy której będzie się czuć bezpiecznie. Otrzymujemy coraz więcej maili, zwłaszcza od osób borykającymi się z dysfunkcjami, z pytaniem – co mają zrobić, ażeby znaleźć swoją Miłość.

Ta strona nie powstała po to, by udzielać Wam jakichkolwiek rad i mówić co macie robić – my  sami jeszcze się uczymy. Jednakże możemy już powiedzieć o elementach, które doprowadziły nas tu, gdzie jesteśmy obecnie oraz, które pozwalają iść dalej.

Niby tytuł tego wpisu wszystko zdradza, lecz nie do końca. Każdy człowiek miewa chwile kryzysu i zwątpienia. Osoba niepełnosprawna jest narażona wręcz na stany depresyjne – mówię (Łukasz) to ze własnego doświadczenia. Uważano mnie za imbecyla tylko dlatego, że mam problemy z werbalizacją – nawet poradnia psychologiczno-pedagogiczna to stwierdziła – przez co rok później zacząłem edukację niż moi rówieśnicy, bo chciano wysłać mnie do szkoły specjalnej, do klasy z zaniżonym poziomem nauczania. Na swojej drodze wielokrotnie zaznałem dyskryminacji. Na pewno nie jeden z Was utożsamia się z tym, co teraz piszę.

Niema zatem nic dziwnego, że w pewnym momencie następuje stagnacja i zniechęcenie do Życia. My, jako Małżeństwo w dalszym ciągu spotykamy się z dziwnymi reakcjami, gdzie ludzie dosłownie przecierają oczy z niedowierzania tego, co widzą. Naprawdę trzeba być silnym i mocno zdeterminowanym, by to pokonać.

Czasem bywa tak, że nawet w nas samych coś nie pasuje, mamy inne zdania / spojrzenia na pewne tematy i się ścieramy. To normalne – powiecie. Tak jest, niemniej tutaj też trzeba być twardym, a nie zawsze jest łatwo.

Jak dużo znaczy wiara? Nie tylko w Boga. Gdy ktoś mówi, że coś jest niemożliwe i niema prawa bytu – to znaczy, że jest niedowiarkiem, a tym samym zamyka się na możliwości jakie daje mu Świat. Nic tutaj odkrywczego niema, a jednak..

Z perspektywy czasu wiemy, że byśmy razem nie byli, gdyby nie nasza wiara w nas! Ewelina była wręcz bombardowana negatywnymi opiniami na temat tego, co chcemy zrobić. Do samego końca próbowano wybić Jej nasz Związek. To był nie lada wyczyn, aby znaleźć kontrargument na każdy zarzut bliskich ludzi. Nie wspominając już o bólu jaki oboje przeżywaliśmy.

Bez dyskusyjny jest także fakt, że te wszystkie “kłody” bardzo nas umocniły. Głębiej jest także Bóg, który sprawia, że to, co kiedyś było niemożliwe, teraz jest możliwe – jesteśmy przekonani, że bez Niego nasze życie byłoby jałowe i bez smaku.

Ale na czym ta wiara polega? Nie jesteśmy teologami, więc wytłumaczymy to tak jak czujemy. Wiara – naszym zdaniem – sama w sobie nie wiele wnosi; można wierzyć, ale być biernym i nic z tym nie robić. Dopiero, gdy pokażemy, że nam naprawdę zależy i poczynimy ku temu kroki – wówczas nabiera to sensu.

Nie chodzimy co tydzień do Kościoła – choć coraz częściej odczuwamy taką potrzebę, nie jesteśmy wzorowymi Chrześcijanami – o ile wogóle ktoś jest.. ale to nie o to chodzi. Poczucie, że Ktoś nad nami czuwa i nas prowadzi jest niezwykłym uczuciem, które daje Siłę i nieodpartą chęć do Życia.

Piszcie w komentarzach jakie Wy macie spojrzenia na ten temat.

3 Komentarze

  1. MarcinOdpowiedz27 stycznia 2018 o 12:18 

    Nie ma idealnych ludzi na tym świecie, nie warto się przejmować opiniami innych. To życie jest nasze, nie ludzkie! Dla mnie On jest bardzo ważny i nie wstydzę się tego. A moja wiara w samego siebie rośnie , wraz z każdą nową barierą, którą pokonuję. P.S. Ostatni Wasz temat skłonił mnie do poruszenia go, na moim blogu. Jeśli tylko znajdę czas. Postaram się z Wami nim podzielić 😉

    • Łukasz & EwelinaOdpowiedz27 stycznia 2018 o 12:24 

      Marcin! Dzięki za Twój komentarz 🙂 I czekamy na Twój wpis!

  2. MariolaOdpowiedz6 marca 2018 o 23:35 

    Tak moja wiara ma wpływ na moje życie. Gdyby nie moja wiara nie była bym taka jaka jestem obecnie.
    Tak wpis Marcina bardzo mi się spodobał, o tym ze nie ma ludzi idealnych dowiedział się dopiero wtedy kiedy kilka lat byłam we wspólnocie.
    Zresztą w wieku 13 uczyłam się wszystkiego od nowa mówić, chodzić, wiary poznawać Boga itd.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.